
Ilość podana powyżej wystarczy na naprawdę bardzo dużo babeczek. Proporcja jest taka, ponieważ zawsze pieczemy je w ilościach niemal hurtowych. Dlaczego? Bo wykorzystujemy je zarówno do święconki, jak i na wielkanocny stół. Dajemy je też rodzinie.
Jeżeli nie planujecie takiego rozdawnictwa, to polecamy zrobienie babeczek z połowy porcji.
1. Białka oddzielamy od żółtek.
2. Masło oraz margarynę miksujemy z cukrem zwykłym, cukrem wanilinowym oraz żółtkami na gładki krem.
3. Białka ubijamy na sztywną pianę.
4. W osobnym naczyniu łączymy ze sobą obie mąki, proszek do pieczenia oraz kakao.
5. Wracamy do pierwszej masy. Miksując dodajemy stopniowo mąki wymieszanej z kakao.
6. Zmniejszamy obroty na najmniejsze i dodajemy białkową pianę.
7. Do ciasta wsypujemy kropelki czekoladowe. Mieszamy już tylko łyżką.
8. Ciasto nakładamy do foremek. My w tym roku upiekliśmy sporo małych jajeczek oraz dwie większe babki w kształcie świątecznego koszyczka. Ponieważ wszystkie foremki były silikonowe nie smarowaliśmy ich żadnym tłuszczem. Ciasto nadaje się idealnie do typowych muffinek.
9. Piec w zależności od wielkości wypieków w temperaturze 180 – 200°C przez 12 – 20 minut.
10. Babeczek nie trzeba dekorować ponieważ samo ciasto jest już stosunkowo słodkie i intensywnie czekoladowe. Może ze względu na kształty naszych wypieków nie mogliśmy się powstrzymać przed udekorowaniem ich kolorowymi lukrami i polewami.